Profil użytkownika Bedrzich

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Fernandel Fernandel

HMM, na świecie ten aktor nazywa się po prostu Fernandel. Na filmasterze Fernandel Fernandel - widać od razu, że filmaster bardzo ceni tego wybitnego francuskiego komika. Podobnie jak ja!!!

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Fric-Frac (1939)

Naprawdę przyjemnie się ten film ogląda, mimo jego już 73 lat. A kreacja Arletty ŚWIETNA, bledną przy niej tutaj i Fernandel i Marcel Simon. Nic tylko puszczać na warsztatach aktorskich i uczyć jak się "buduje postać" już za pomocą kilku gestów i zdań.

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Dom z małych kostek (2008)

A to też ciekawe - film japoński, język japoński, japoński reżyser, a tytuł francuski, ciekawe nie? Tytuł filmu brzmi w transkrypcji Hepburna "Tsumiki no ie", a na pewno nie "La Maison en petits cubes" -zresztą Oskara też dostał jako japoński film animowany...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Runaway (2009)

Oj, plakat to na pewno nie jest z tego filmu. To chyba zupełnie "inna bajka"...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Mroczne zwycięstwo (1939)

Bette Davis nie dostała w tym wypadku Oskara, ale jej rola i tak rewelacyjna..

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Ya basta! (2010)

Naprawdę udana krótkometrażówka, której bohaterami jest grupka niepełnosprawnych umysłowo z pewnego ośrodka we Francji. Ośrodek ma zostać sprzedany, a na jego miejscu ma powstać centrum handlowe (no skąd my to znamy???), ale nasi bohaterowie postanawiają się nie poddawać i 'nabywają nowych umiejętności', które mają im pomóc zintegrować się ze społeczeństwem. A jak je wykorzystają, to już musicie sami zobaczyć... Całkiem duża dawka humoru, sporo ciekawych pomysłów i niespodziewane zakończenie - jednym słowem - naprawdę dobry pomysł na spędzenie 10 minut przed ekranem.Ps. W filmie 'maczał paluszki' jeden z reżyserów znanej komedii 'Aaltra'...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
100 milionów dolarów w słońcu (1964)

Ciekawe jest to uzależnienie społecznościowych portali filmowych od imdb. Nawet jak jakąś bzdurę na imdb napiszą, to wszyscy to potem multiplikują bez zastanowienia!!! Tytuł tego filmu we WSZYSTKICH JĘZYKACH brzmi 'Tysiąc dolarów w słońcu" (mille to po francusku 'tysiąc'). Jakiś ciołek napisał na imdb niby-polski tytuł "100 milionów w słońcu" i wszyscy jak stado baranów... Ja wiem, że to pewnie "z automatu idzie" itd., ale czy ktoś weryfikuje te dane? Przecież na imdb jest tytuł bodaj jeszcze w 4 językach i wszystkie pozostałe są poprawne...
A film bardzo dobry, hipnotyzujący, trochę trąci "Ceną strachu", ale trzyma w napięciu i choć go oglądałem tydzień temu to nadal o nim myślę... Role Belmonda i Lino Ventury to świetne kreacje i znowu przekonuję się do tego, żeby jak najczęściej wracać do starych filmów. Czyżby to przejaw "dziadzienia"??

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Medium Cool (1969)

Gdzieś na styku dokumentu i fabuły Wexler zrobił bardzo ciekawy film, który jest nie tylko odważny, ale i interesujący formalnie, a przede wszystkim bardzo wciągający. Bałem się tych akcentów politycznych, o których słyszałem, bałem się, że staną się publicystyką... Nic z tych rzeczy!! Te obserwacje są na tyle 'wychodzące poza szczegół', że nabierają wymiaru uniwersalnego. I jakby tego było mało, film nic, ale to nic nie stracił ze swojej aktualności. Mało tego, w kontekście ostatnich amerykańskich rozruchów nabiera podwójnej ważności, bo nawet jeśli powód dzisiejszych ruchów oddolnych jest trochę inny, to zasady według których działają, pozostają te same. A w dzisiejszej 'rzeczywistości medialnej' wszelkie pytania dotyczące roli mediów, ich ewentualnej neutralności i etyki działania nadal są bardzo, bardzo ważne.
Wielki film!!!

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Bitwa warszawska 1920 (2011)

Wiem, że gdzieniegdzie jest może i modne znęcanie się nad tym filmem, ale nie mogę tego dusić dłużej: To jest patriotyczna kupa w celofanowym papierku 3D!! Dawno tak bardzo nie cierpiałem na filmie...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Zwrotniczy (1986)

Och jak ja kocham ten system spinaczy!!! Jak to jest kino skandynawskie, to ja jestem Koń Przewalskiego!! A film świetny, widziałem go w jednym w sopockich DKF-ów z 5 lat temu i do tej pory pamiętam wrażenie jakie na mnie uczynił. Nie mylić z amerykańskim 'Dróżnikiem'...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Terroryści (1986)

Moje największe odkrycie w trakcie krótkiej wizyty w Warszawie na tegorocznym festiwalu 'Pięć smaków'. Właśnie dla takich filmów jeździ się na festiwale..

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Ostatnie lato (1969)

Lubię takie surowe filmy pozbawione zbędnych ozdobników! Kino wnikliwe psychologicznie skoncentrowane tylko na emocjach i działaniach głównych bohaterów, pozbawione wątków pobocznych. Nawet jeśli finał jest przwidywalny, to na tyle mocny, że film długo zostaje w pamięci. Ci, którzy szukają akcji, bądź fajewerków niech ten film omijają z daleka, ale już wielbiciele dzisiejszego kina rumuńskiego powinni być bardzo zadowoleni...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Nieme kino (1976)

Miałem wrażenie, że to nie tyle parodia, a sentymentalny hołd...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
The Sugarland Express (1974)

O rany, jak ten film się strasznie zestarzał. To, że był jednych z pierwszych filmów w swoim rodzaju niczego nie zmienia. Dziś można go oglądać tylko z politowaniem, a przed zupełna kompromitacją ratuje ten obraz dawka wprowadzonego humoru...

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Tatiana (1994)

To jest tego typu film, po którym człowiekowi bardzo radośnie na duszy - mnie utrzymywał w takim stanie przez 2 dni. Z dużym przymrużeniem oka powiedziałbym, że jest to połączenie kina drogi z komedią romantyczną, ale oczywiście ani miłośnicy kina drogi, ani tym bardziej komedii romantycznych nie zajdą tu nic dla siebie. Znajdą za to miłośnicy twórczości Kaurismakiego i starego Jarmuscha (tak, tak) - zakładając tylko, że przyjmą zaproponowaną im konwencję. Ja przyjąłem i świetnie się bawiłem!!!

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Sen nocy letniej (1996)

Rzeczywiście jedną nogą w teatrze, a drugą w filmie, bo to przeniesienie do filmu sztuki teatralnej - bardzo ciekawe zresztą przeniesienie, bo aktorzy, którzy kilka lat grali Shakespeare'a na scenie nic nie tracą ze swojej werwy, a powstał ciekawy film. Wersja znacznie dojrzalsza od tej późniejszej o trzy lata, pełnej gwiazd. Dziwaczne wątki zaś mają z Shakespeare'em bardzo dużo wspólnego, tyle że wywodzą się z wielu jego dramatów. Absolutna REWELACJA!!!!!

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Kochałem ją (2009)

To film do szczętu francuski - w aluzjach do klasyki francuskiego kina, we francuskiej konstrukcji i ze świetną grą gwiazd francuskiego kina. Jest jak francuski talerz serów pleśniowych - jedni odwrócą ze wstrętem, bo 'jak można jeść coś tak śmierdzącego', inni będą zajadać ze smakiem. A ja lubię zarówno francuską kuchnię, jak i kino. Duża niespodzianka in plus!!

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Chińska szkatułka (1997)

Ha, ha!! To się ubawiłem "zostanie podbite i nie ma najmniejszych szans na obronę" - to się nazywa zobaczyć coś czego nie ma na ekranie..

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Zabawa w Boga (1991)

Świetny, choć bardzo smutny i gorzki film. Mówi niby o kolonizacji Amazonii W XX wieku, lecz w rzeczywistości o tym co różni, a co łączy nas i inne cywilizacje, o wolności, o potrzebie wiary lub przekonaniu o jej bezcelowości i o wielu innych sprawach. Trzy godziny, które na długo zapadają w pamięć i każą na jeszcze długo o tym filmie rozmyślać... Biedrzyk poleca!!!

Bedrzich napisał(a) o: Bedrzich
Czarny Piotruś (1964)

Trudno pisać o filmie, który zna się i lubi od lat, a do tego jeszcze widziało kilkakrotnie. Nie sądzę, żeby była to dopiero zapowiedź rozwoju Formana jako reżysera czy Jaroslava Papoušeka jako scenarzysty - uważam, że już tutaj osiągają mistrzostwo. Z dzisiejszej perspektywy film nabrał dodatkowo nostalgicznej wymowy, bo zarówno ułomności pojedynczych osób, jak i systemu pokazuje w sposób ironiczny, a jednocześnie ciepły. Czyli to za co kochamy czeskie kino!!